Skocz do zawartości









Jad grzechotnika leczy

leczenie nadciśnienia

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1 Twoje zdrowie

Twoje zdrowie

    Zaawansowany użytkownik

  • Administrators
  • 147 postów

Napisano 04 października 2013 - 04:00

Leczenie nadciśnienia z pewnością przysparzałoby lekarzom o wiele więcej problemów, gdyby nie wynaleziono leków z grupy inhibitorów konwertazy angiotensyny, zwanych w skrócie inhibitorami ACE. Początek historii preparatów obecnie zaliczanych do tzw. leków pierwszego rzutu w terapii nadciśnienia sięga lat 50. ubiegłego wieku. W1956 r. biochemik dr Leonard T. Skeggs odkrył eznyzm odpowiedzialny za powstawanie angiotensyny II, czyli hormonu obkurczającego ściany tętnic i podwyższającego w ten sposób ciśnienie krwi — enzym ten nazwano konwertazą angiotensyny.
Co ciekawe, znaczenie enzymu w procesie regulacji ciśnienia krwi była z początku niedoceniana. Wszystko zmieniło się dopiero 14 lat później dzięki pracom brazylijskiego farmakologa Sergia Henrique Ferreiry. Południowoamerykański uczony odkrył, iż jad żararaki pospolitej (łac: Bothrops jararaca), węża z rodziny grzechotnikowatych, bardzo nasila działanie bradykininy — substancji obniżającej ciśnienie tętnicze. Jad niektórych grzechotników jest tak silny, że zaledwie w kilka godzin zabija dorosłego człowieka. Przyczynę śmierci stanowi właśnie spadek ciśnienia krwi, fachowo zwane hipotensją. Badania pokazały, na czym opiera się zasada działania grzechotniczego jadu. Okazało się, że nie usuwał on z krwi hormonu kontrolującego ciśnienie, a powstrzymywał jego produkcję, blokując jedną z substancji potrzebnych do wytworzenia go.
Pomimo bardzo silnego działania, po wprowadzeniu do kwiobiegu substancja odkryta przez Ferreirę (tzw. teprotyd BPF) nie znalazła zastosowania klinicznego, bowiem przy podawaniu doustnym niemal zupełnie traciła swoją moc.
Dopiero w 1975 r. Davidowi Cushmanowi i Miguelowi Ondettcie udało się stworzyć syntetyczny analog naturalnej substancji zawartej w jadzie węża, który działał także po podaniu doustnym. Pierwszy doustny inhibitor ACE, nazwany Captoprilem, został dopuszczony przez Amerykańską Agencję ds. Leków i Zywności (FDA) do sprzedaży w 1981 r. Lek miał bardzo niefortunny start, bo początkowo dawka ustalona została na 350 mg na dobę, przez co terapii towarzyszyły wszystkie skutki uboczne: suchy kaszel, zbyt duże spadki ciśnienia itp. Dopiero zweryfikowanie dawki do maksimum 150 mg dziennie zmniejszyło objawy niepożądane.

#2 farfalla

farfalla

    Newbie

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 6 postów

Napisano 09 kwietnia 2015 - 09:28

Nie taki grzechotnik zły, jak go malują :)



#3 Przemox

Przemox

    Newbie

  • Użytkownicy
  • Pip
  • 2 postów

Napisano 27 maja 2015 - 02:55

Leki, ważna rzecz, ale przecież lepiej zapobiegać niż leczyć. Zawsze, rzecz jasna, warto się kontrolować u lekarza. Natomiast warto też pozaglądać na strony gdzie trochę więcej można się dowiedzieć o nadciśnieniu i chorobach serca oraz o tym w jaki sposób minimalizować niebezpieczeństwo zachorowania. Ja sama jestem niestety w grupie ryzyka. Wiele cennych informacji znalazłam na gramozycie.pl, i cały czas z serwisu korzystam, wychodząc mam nadzieję na prostą i zmniejszając ryzyko zawału i niwelując nadciśnienie.  







Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: leczenie nadciśnienia