Witam,
moja przyjaciółka cierpi na ataki lęku (zdiagnozowano przez neurologa). Nie jest to najostrzejsza forma tego zaburzenia, jednak przez około rok, przyjmując przepisane leki, sytuacja się ustabilizowała. Natomiast od trzech miesięcy - mimo, iż nie zmieniała ani samych leków, ani dawek, ataki powróciły - zdarzają się częściej, i są znacznie silniejsze.
Czy to znak, że powinna udać się na ponowne badania do neurologa? Ona za wszelką cenę chce to "przeczekać"