Ile razy to życie uratowało :) to dobra nowina. Jest to alternatywa dla zwykłej antykoncepcji szczególnie, gdy nie prowadzimy regularnego współżycia. Działanie nie jest do końca zbadane, ale faktem jest, że lek jest skuteczny. Kiedyś nawet UNICEF promował go, obecnie nie znalazłem opakowań w sprzedaży z tego źródła.
Prezerwatywy potrafią „pękać” itp. to jest antykoncepcja awaryjna i łączenie jej z „zapłodnieniem” i „aborcją” jest wyjątkowo nieprofesjonalne. Ze względu na działanie zapobiega zapłodnieniu, a nie służy jego usuwanie i względy etyczne wsadziłbym między książki.. Cena przyznam szczerze zaporowa – w krajach gdzie ten lek jest zezwolono kosztuje mniej niż dolara. Dlaczego tylko ellaOne jest również kwestią dyskusyjną. Komentarze można połączyć, pozdrawiam