No właśnie niekoniecznie:) Rzekłabym, że całkiem sporo osób przynosi takie leki :) Inna kwestia to to, że urzędy poszczególnych miast nie zapewniają tylu pojemników ile być powinno. A jak ktoś się dowiaduje, że w jego aptece nie ma takiego pojemnika to najczęściej medykamenty lądują w zwykłym śmietniku. Chce być człowiek ekologiczny, a tu mu nie dają.