Skocz do zawartości









NIGDY NIE WYRZUCAM ANTYBIOTYKÓW


2 odpowiedzi w tym temacie

#1 _Krzysztof_*

_Krzysztof_*
  • Goście

Napisano 18 września 2017 - 10:06

A co do antybiotyków. Ja nigdy ich nie wyrzucam. Zawsze kiedy lekarz przepisze mi antybiotyk, to przestaje łykać w momencie, kiedy czuję się dobrze. Nie biorę ani jednej tabletki poza ten dzień, kiedy mi się poprawi (choć wiem, że nie powinienem). Robię tak, tylko i wyłącznie z powodu RECEPT.  Żeby później dostać antybiotyk, trzeba się nabiegać po lekarzach jak głupi, a nie zawsze mam czas. Jestem kierowcą ciężarówki w transporcie międzynarodowym i nie raz się pochorowałem będąc w dalekiej trasie (inny klimat, częste wychodzenie na zewnątrz w niepogodę itp). I teraz co?? Jadę sobie z Grecji do Irlandii. Przepływam promem do UK, kładę się  spać np. 100 km na północ od Londynu (powiedzmy w Milton Keyness) i czuję, że łamie mnie temperatura.  Normalnie w domu położyłbym się do łóżka na dwa lub trzy dni, żona zaparzyłaby mi ziółka, kanapkę z czosnkiem, czy gorącą malinową herbatkę i w te kilka dni bym się wykurował bez leków.  A w trasie co? Jak mnie złapie 39, czy 38,,5 to ja już będę połamany w kościach. Będę jechał samochodem blady, smarkał w chusteczki i ze łzami w oczach. W samochodzie nagrzeję, żeby mnie nie telepało z zimna i jakoś pojadę. Jednak to jest okropna udręka. Dlatego zawsze wożę z sobą antybiotyki na każdą okazję i każde opakowanie mam opisane, na co było przepisywane, wiec kiedy tylko mam pierwsze objawy, biorę dwie tabletki i załatwiam bakterie w zarodku. Antybiotyk załatwia je, zanim się namnożą i mnie rozłożą.  Odkąd tak robię, to już nie pamiętam, żebym chorował dłużej niż jedną noc.  Gdzieś mnie zawieje, czy przemoknę otwierajac plandekę na deszczu, a wieczorem mam osłabienie, łamie mnie w kościach i boli głowa. Nagrzewam auto, wypijam gorącej  herbaty z miodem, połykam dwa antybiotyki i kładę się pod kocyk w grubych skarpetach i w ciepłych kalesonach. W nocy się wypocę, rano zmiana ciuchów i jak świeżo narodzony.  Wsiadam za kierownicę i jestem gotowy do drogi.

Oczywiście, gdyby nie te durne recepty, nie musiałbym ich oszczędzać i każdą przepisaną dawkę zjadałbym do końca, ale jak nic sobie nie zostawię na później, to jak później uzyskać receptę będąc zdrowym, przed wyjazdem. Przecież żaden lekarz nie przepisze mi antybiotyków na zapas. Dlatego nigdy nie wyrzucam. Czasem nawet odkupuję od sąsiadów (jeśli są mi znane z nazwy i działania).

W zeszłym roku sąsiadce lekarz wypisał bardzo drogie antybiotyki i ona nie wykupiła, bo za drogie. Ja wziałem od niej receptę i sobie wykupiłem.  Dawno nie miałem tak dobrego leku.  Kiedy tylko pojawią się pierwsze objawy chorobowe, natychmiast łykam i zapominam o chorobie. Sam sobie bez recepty kupuję osłonki na żołądek, bo z antybiotykami nie ma żartów.  Dlatego zawsze dbam, żeby mieć te jogurty z żywymi kulturami bakterii, i wypijam dwa po każdym zażyciu antybiotyku.



#2 _legeartis_*

_legeartis_*
  • Goście

Napisano 28 września 2017 - 09:24

Ale zdajesz sobie sprawę, że większość infekcji która Cię "łapie" to infekcje wirusowe na które antybiotyk nie ma wpływu?

 

Zapamiętaj:

 

Wirusy ----> Bakterie ----> Grzyby

 

Szkodzisz tylko sobie i szerzysz oporność na drobnoustroje. Za jakiś czas nie będzie na Ciebie działał żaden antybiotyk, nawet najsilniejszy.



#3 _Gość_*

_Gość_*
  • Goście

Napisano 30 września 2017 - 12:00

Ale zdajesz sobie sprawę, że większość infekcji która Cię "łapie" to infekcje wirusowe na które antybiotyk nie ma wpływu?

 

>>>>Chyba jednak nie masz racji!  Przez wiele lat zdarzyło mi się, że antybiotyków nie miałem, z różnych powodów i zawsze wtedy choroba męczyła mnie tygodniami.  Kiedy antybiotyk zjadłem przed snem, to rano ZAWSZE wstawałem zdrowy. Lekko osłabiony, ale zdrowy.

Druga sprawa. To tylko na filmach na bakterie działa antybiotyk, a na wirusy działa antywirus.

Jedyny antywirus jaki można dostać na rynku, to jest antywirus do komputera. Życie to nie film.

No jeśli masz rację i antybiotyk nie działa na wirusy, to co dziala?

 

 

Zapamiętaj:

 

Wirusy ----> Bakterie ----> Grzyby

 

>>>> a tego to już w ogóle nie rozumiem.  Co mają oznaczać te strzałki? Chodzi o wielkość?

 

Szkodzisz tylko sobie i szerzysz oporność na drobnoustroje. Za jakiś czas nie będzie na Ciebie działał żaden antybiotyk, nawet najsilniejszy.

 

>>>> Wątpie. Skoro działa teraz, to chyba mam taki orgaznizm i działać będzie zawsze, prawda.

 

Pozdrawiam





Dodaj odpowiedź